poniedziałek, 10 marca 2014

W parku z Eliss

        Byli w parku. A ja po raz pierwszy od jakiegoś czasu zeszłam do nich naprawdę.
        Eliss bawiła się piłką, którą Cheshire za wszelką cenę usiłował przechwycić. Wciąż nie mogłam uwierzyć, że nazwali psa Cheshire. No błagam, PSA!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz