Fabuła

         "Byłam na własnym pogrzebie. Przyszło mnóstwo ludzi. Nie wierzyłam, że aż tylu osobom na mnie zależało, że wszystkich poruszyła moja nagła śmierć. Słuchałam ich cichych rozmów. Nie myliłam się. To nie pamięć o mnie ich tu ściągnęła, to nie moje życie chcieli uczcić. Przyciągnął sposób, w jaki zginęłam. Sensacja zawsze przyciąga tłumy."

        Elisabeth zginęła przez przypadek, spadając z dachu wieżowca. Teraz musi borykać się z konsekwencjami tego zdarzenia. Nie może już bezpośrednio uczestniczyć w życiu swoich bliskich, jednak zostaje z nimi. Jak poradzi sobie w nowej rzeczywistości?

        Jak może wyglądać świat tych, których już z nami nie ma? Ile znaczą dla nich nasze cierpienie i pamięć? Jak czują się, gdy z wolna o nich zapominamy? Gdy o ich twarzach przypominają nam jedynie zdjęcia? Czy oni także ruszają dalej, czy już zawsze będą tkwić w miejscu?
        Lata mijają, ludzie ruszają naprzód, pamięć o zmarłych zostaje zepchnięta na dalszy plan, a umarli mogą się jedynie biernie przyglądać.

4 komentarze:

  1. Widzę, że mamy podobny gust literacki :D Kiedyś pisałam do zeszytu opowiadanie o podobnej tematyce, ale przestałam :c A opis bardzo mnie zaciekawił, jak znajdę czas to zabiorę się za tę lekturkę ^^ Jedno mnie tylko dziwi... Jak można spaść z dachu przez przypadek? :D
    Pozdrawiam http://akademia-zagubionych-dusz.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Ooo, ciekawa fabuła! Jeszcze nic nie przeczytałam, a już stwierdzam, że podoba mi się Twoje opowiadanie. (:

    OdpowiedzUsuń
  3. Masz talent do pisania. Ogólnie taka tematyka to nie mój klimat, ale Ty naprawdę mnie zaciekawiłaś ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Zapowiada się wspaniale :-) Zabieram się za czytanie, ale najpierw muszę przygotować coś do przegryzania, bo szykuje się coś na serio ciekawego!

    OdpowiedzUsuń